Żywoty Cezarów-Gajus Swetoniusz Trankwillus, Pomoce szkolne, Dokumenty, kroniki, archiwalia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
GAJUS SWETONIUSZ TRANKWILLUS�YWOTY CEZAR�WPRZE�O�Y�A, WST�PEM I KOMENTARZEM OPATRZY�AJANINA NIEMIRSKA-PLISZCZY�SKAPRZEDMOW� NAPISA� J�ZEF WOLSKIWYDANIE PI�TEWROC�AW � WARSZAWA � KRAK�W � GDA�SKZAK�AD NARODOWY IMIENIA OSSOLI�SKICHWYDAWNICTWO 1972S��wko Autora przek�adu do �askawego CzytelnikaNiniejszy przek�ad mi�y mi jest wyj�tkowo, gdy� uratowa�mnie psychicznie. W okresie okupacji niemieckiej, gdy z pierw-szym dniem wojny zachorowa� od razu nieuleczalnie m�j m��,a na mnie spad�a pe�na odpowiedzialno�� za utrzymanie go przy�yciu, troska o ca�y dom, wychowanie dziecka, przy jednocze-snym udziale w �yciu obywatelskim w postaci intensywnegotajnego nauczania � to wszystko pod pos�pnym niebem niedolinarodowej � podczas jednej strasznej �apanki w Lubliniewbieg�o do mego mieszkania wielu ludzi. Powsta� nieopisanytumult i p�acz. Wtedy wysz�am do drugiego pokoju, osun�amsi� na kolana i bij�c g�ow� o pod�og� tak m�wi�am do swejudr�czonej duszy: �Nie wytrzymam tej grozy, udusz� si�,zgin�, nie jestem w stanie �y� bez u�miechu". A dusza pochwili odpowiedzia�a: �Odejd� od tera�niejszo�ci, schro� si�przed ni� do wn�trza, zajmij si� czym�, co ci sprawi rado��".I tak wci�� kl�cz�c na pod�odze, zacz�am bezmy�lnie prze-gl�da� ksi��ki stoj�ce na najni�szej p�ce biblioteki. Sta� tamr�wnie� tomik teubnerowski Swetoniusza. Wzi�am go do r�-ki i � u�miechn�am si�. Pami�tam ten moment bardzo wy-ra�nie. Swetoniusz by� ongi� cz�ci� mojej pracy doktorskiej *.Ale w owej chwili zapad�a we mnie decyzja prze�o�enia go naj�zyk polski. W dobrych kilka lat po wojnie m�j m�� prze-pisa� na maszynie ca�y przek�ad Swetoniusza. Pytam go z na-dziej� uznania: �Co powiesz?" A on si� wykrzywi�. �Co cinie dogadza?" �Ci�gle si� powtarza on, ona, ono". W�wczasdozna�am ol�nienia. Oczywi�cie mia� racj�. Trzeba si� oderwa�od �aciny! I tak, po raz trzeci, ale bez tekstu �aci�skiego w r�-� Pogl�dy etyczne historyk�w rzymskich pierwszych trsech wiek�wcesarstwa.6S��WKO AUTORA PRZEK�ADU DO �ASKAWEGO CZYTELNIKAce, przerobi�am ca�y przek�ad, wy��cznie jako utw�r polski.A kiedy Jan Parandowski szlachetnie zach�ci� mnie w swejrecenzji: �Dlaczego t�umaczka jest tak nie�mia�a, prosz� si�nie ba� rozbijania zda�", wtedy sama za�o�y�am maszynopisna wa�ek i przez sze�� tygodni, nocami, od 23 do 3 rano, gdyca�y dom ju� spa�, na �ywo likwidowa�am d�u�yzny. Eanoo si�dmej wstawa�am do rozlicznych obowi�zk�w. Tak to:1� � nie zawsze dobre warunki s� inspiracj� do pracy kon-cepcyjnej, 2� � ilu� wymaga korekt jeden skromny przek�ad?Swetoniusz i jego dzie�oGaius SuetoniusTranquillus, znakomity bio-graf cesarski, rzecz to dziwnego przypadku, nie .ma w�asnego�yciorysu. Zaledwie szcz�tki informacji o jego w�asnym �ywo-cie przetrwa�y do chwili obecnej. Nie przekaza�a nam historiadaty jego urodzin ani zgonu, nie wiemy te�, gdzie si� urodzi�,a gdzie umar�. Tylko na podstawie pewnych zestawie� mo�naprzypuszcza�, �e urodzi� si� oko�o r. 69 n. e1. M�odo�� jego przy-pad�a na czasy Domicjana. Pochodzi� ze stanu rycerskiego. Oj-ciec jego, Suetonius Laetus, by� trybunem wojskowym o w�s-kim szlaku (angusticlayius) przy XIII legionie i walczy� pod�znakami cesarza Otona pod Bedriakum w r. 69 n. e. (Swet. Ot.10). Posta� Swetoniusza w �yciu prywatnym o�wietlaj� pewnelisty Pliniusza M�odszego � z kt�rym Swetoniusz pozostawa�w za�y�ej przyja�ni � wskazuj�ce na patronat �yciowy i lite-racki ze strony cz�owieka o rozleg�ych ju� stosunkach, bardzozamo�nego, znanego w sferach literackich, do�wiadczonegoadwokata, w stosunku do niezbyt zaradnego i skromnego przy-jaciela po pi�rze, Z tych list�w, pisanych w latach 96�112 n. e.',poznajemy nieco bli�ej sylwetk� Swetoniusza. Najbardziej cha-rakterystyczny jest pod tym wzgl�dem list I 24, z r. 97 n. e.skierowany przez Pliniusza do Bebiusza Hispana. Oto jego tre��:'Trankwillus, m�j druh, chce naby� male�k� posiad�o�� na wsi, kt�r�podobno got�w jest odprzeda� Tw�j przyjaciel. Prosz�, zatroszcz si�, abykupi� po cenie przyst�pnej. Tylko'1 wtedy b�dzie si� cieszy� nabytkiem.Z�e za� kupno dlatego zw�aszcza � jest zawsze niemi�e, �e zdaje si� wy-tyka� w�a�cicielowi g�upot�. Ta posiad�o��, o ile tylko cena mu dogodzi,1 Adolf Starr w przedmowie do swego przek�adu Swetoniusza �y-wot�w cesarskich, Mimchen 1961, wydanie G�ldena Taschenbucher, po-daje jako dat� urodzenia Swetoniusza rok 75,JANINA NIEMIRSKA-PLISZCZYNSKAszczeg�lnie n�ci mojego Trankwilla z r�nych przyczyn: ze wzgl�du nas�siedztwo stolicy, dogodno�� komunikacji, szczup�y rozmiar domostwai kawa�ka ziemi. Takie co� ma�e mo�e raczej dawa� rozrywk� ni� za-prz�ta� my�li. W�a�cicielom ziemskim w stylu ludzi nauki, jakim jestw�a�nie Swetoniusz, wystarczy a� nadto tyle tylko ziemi, aby mogligdzie� orze�wi� umys�, od�wie�y� oczy, przej�� si� co dzie� od jednegoko�ca willi do drugiego, podrepta� sobie t� sam� �cie�k�, rozpozna�ka�dy krzew winny, przeliczy� w ka�dej chwili swoje drzewka. Towszystko Ci przedstawi�em, aby� tym bardziej zda� sobie spraw�, ile onmi b�dzie winien, a ja z kolei Tobie, je�li ow� ma�� 'posiad�o��, kt�r�polecaj� wy�ej wymienione zalety, kupi po tak korzystnej cenie, �e nieb�dzie mia� p�niej czego �a�owa�. �egnaj.Li�cik ten, pe�en wdzi�ku, przechowa� do�� wiernie rumie-niec zwi�zk�w przyja�ni w �rodowisku literackim. Pliniuszokre�li� tu swego druha po pi�rze mianem contubernalis, jakbytowarzysza na polu walki, ze wsp�lnego namiotu, za�y�ego ko-legi, a troch� klienta. Charakteryzuje s�owem scholasticus jego�yciow� nieporadno��, poprzestawanie na ma�ym, zaintereso-wania wy��cznie umys�owe. Ten sam charakter patronatu Pli-niusza, tym razem wyra�nie literackiego, w stosunku do druha,kt�ry oci�ga si� z wydaniem swej pracy, ma list V 10, z r. 105�106 n. e., skierowany bezpo�rednio do Swetoniusza:Wreszcie dotrzymaj s�owa moim jedenastozg�oskowcom, kt�re zapo-wiedzia�y uroczy�cie i ju� nieodwo�alnie naszym wsp�lnym znajomymrych�e ukazanie si� Twoich pism. Codziennie dopytuj� si� o nie, ��daj�ich prawie, a nawet zachodzi niebezpiecze�stwo, �e narazisz si� naprzymusowe ich przedstawienie w s�dzie. Ze skruch� i ja przyzna� mu-sz�, �e stale oci�gam si� z wydaniem prac. Ty jednak mnie samego prze-�cign��e� w sztuce marudzenia i zwlekania. Albo ju� sko�cz wreszciez dalsz� zw�ok�, albo uwa�aj, aby tych w�a�nie tomik�w, kt�rych niemog� wy�udzi� moje jedenastozg�oskowce wszelkimi karesami, nie wy-dar�y Ci drwi�ce wierszyki. Dzie�o Twoje ju� jest sko�czone i dosko-na�e, a wszelkie poprawki nie dodadz� mu ju� blasku, a raczej zatr�jego �wie�o��. Pozw�l mi wreszcie ujrze� tytu� z Twoim nazwiskiem,pozw�l mi us�ysze�, �e si� omawia, czyta, sprzedaje tomy mojego Tran-kwilla. Jest chyba rzecz� s�uszn�, abym w tym zwi�zku przyja�ni, takwzajemnym, dozna� od Ciebie w tym samym stopniu przyjemno�ci,w jakim Ty doznajesz-jej ode mnie. �egnaj.Ten list wprowadza nas w warsztat literacki pisarza, kt�rycyzeluje w niesko�czono�� swoje dzie�o, a przyjaciel dodaje muSWETONIUSZ I JEGO DZIE�Obod�ca do wydania. Mo�e idzie tu o �ywoty s�awnych m��w{De, wi� illustribus)? Przedmiotem innego znowu listu jestsprawa z�owr�bnego snu (I 18, z r. 97 n. e.):Piszesz, �e pod wp�ywem pewnego snu doznajesz obawy przed ewen-tualn� pora�k� w procesie, i prosisz, abym uzyska� odroczenie na dnikilka, a przynajmniej na dzie� nast�pny. Trudne to b�dzie, ale spr�buj�.�I sen przecie� jest od Zeusa". Chodzi tylko o to, czy Twoje sny naog� zapowiadaj� rzeczywisto��, kt�ra ma nast�pi�, czy jej przecz�. We-d�ug znowu moich oblicze� sen, kt�ry wywo�uje Tw�j l�k, mnie wyda�-by si� wr�b� wyj�tkowego powodzenia w procesie. Oto na przyk�adpodj��em si� obrony Juniusza Pastora. W czasie snu ukaza�a mi si�te�ciowa, kt�ra pad�szy na kolana przede mn� b�aga�a, abym tego dnianie stawa� w s�dzie. A mia�em w�a�nie wyst�pi� z obron�, jako m�odzie-niaszek jeszcze, przed s�dem z�o�onym z czterech komplet�w jednocze-�nie, mia�em wyst�powa� przeciw najbardziej wp�ywowym osobisto�ciomw pa�stwie, i to zaufanym cesarza. Ka�da z tych okoliczno�ci sama ju�mog�a wytr�ci� mnie z r�wnowagi i onie�mieli�, zw�aszcza po tak przy-gn�biaj�cym �nie. Jednak stan��em do sprawy, pokrzepiony tak� otorefleksj�, �e �najlepszym znakiem wr�ebnym jest podj�� obron� oj-czyzny". Nie zawie�� zaufania, jakie mi okazano, wyda�o mi si� spraw�obywatelsk� (a c� dro�sze nad spraw� obywatelsk�?). Wszystko wy-pad�o jak najpomy�lniej i w�a�nie ten wyst�p da� mi pos�uch u ludzi,otworzy� na rozcie� wrota s�awy. Dlatego zastan�w si� i Ty, czy wzi�w-szy pod uwag� m�j wypadek nie m�g�by� swego snu t�umaczy� jak naj-pomy�lniej? Z drugiej strony, je�li, uznasz za bezpieczniejsze zastosowa�rad� ludzi wyj�tkowo ostro�nych: �Co wywo�uje Twe wahanie, ponie-chaj", tak�e i o tym mi napisz. Wymy�l� jaki� poz�r i zast�pi� Ci� narazie, aby� sam m�g� stan�� w swojej sprawie w terminie Ci odpowia-daj�cym. Inne bowiem jest Twoje po�o�enie, a inne by�o moje. S�ducentumwiralnego w �adnym wypadku od�o�y� si� nie da, a rozprawa,w kt�rej Ty masz stan��, da si� od�o�y�, cho� z trudem. �egnaj.Biograf cesarski, kt�ry z tak� skrupulatno�ci� notuje znakiwr�ebne, zapowiadaj�ce zgon lub narodziny cesarza, w �yciuprywatnym okaza� si� tak�e przes�dny. Jak dalece za� by� obo-j�tny na zaszczyty i godno�ci, �wiadczy nast�puj�cy list (III 8,ko�o r. 101 n. e.), skierowany przez Pliniusza do Swetoniusza:Dajesz oto dow�d delikatno�ci, okazywanej mi ju� i w innych wy-padkach, stosuj�c a� tyle subtelnych wybieg�w, aby trybunat, kt�ry uzy-ska�em dla Ciebie od przezacnego Neracjusza Marcella, przenie�� naCezeniusza Sylwana, Twego krewnego. Nie uwa�am przecie� za w�a�ciwe,aby�my temu, kogo chcemy obdarzy� zaszczytami, odebrali mo�no��10JANINA NIEMIBSKA-PLISZCZY�SKA...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]