#01-Księga Sztuki Królewskiej Bo Yin Ra, Bô Yin Râ
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Bo Yin Ra
Księga
Sztuki
Królewskiej
podrecznik bialej magii
Księga 1
Przekład
Marceli Tarnowski
1923
1
Spis treści
1. Do Poszukującego / 3
2. Żniwo / 7
3. Nieskończenie wielokrotna Jedność / 12
4. Poznaj samego siebie / 17
5. Droga ucznia / 22
6. Zakończenie / 29
1. Z krainy Świecących / 31
2. Próg / 32
3. Pytanie króla / 42
4. Wędrówka / 47
5. Połączenie / 51
6. Wola radości / 56
7. Do wszystkich, którzy dążą do światła / 57
8. Nauka / 59
9. Światło z Himavatu / 72
10. Posłowie / 73
2
1. Do Poszukującego
Chcę prawić ci o drodze, po której ja sam ongiś kro-
czyłem!
Chcę ci ukazać drogę, na którą wkroczyć może ten
jedynie, kto sam się staje
„drogą”
!
Wędrowcem byłem na tej drodze i dążyłem do świa-
tła, aż wreszcie tak się zbliżyłem do słońca, aże się
w niem pogrążył wędrowiec i droga.
Zanim się opatrzyłem, stałem się sam sobie
„drogą”
i pomknąłem, jak strzała do celu, w płomienne słońce.
I tak oto ja sam zjednoczyłem się ze słońcem, a wszyst-
ko, czem byłem przedtem, spłonęło w żarze.
Siebie samego trawię w ogniu jego światła – jakże-
bym miał nie pragnąć, aby wszystko, co dąży do świa-
tła, do słońca, stało się światłem i ogniem płomiennym!
Wszystkie
„słońca”
goreją w tem samem świetle!
Kto zapłonął jako „słońce”, jest ze wszystkiemi słoń-
cami w sobie samym zjednoczony.
Nie wiesz, jakiego słońca światło przyświeca ci
w mojem świetle.
Nie narzucaj granic samowoli!
W świetle znikają wszelkie granice.
3
Szukaj światła w słońcach, a słońc w ich świetle!
Kochaj światło we wszystkiem, co świeci, o Poszu-
kujący!
Jeśli chcesz zbliżyć się do światła, tedy zaniechaj
oporu!
Wszystko w tobie jest jeszcze oporem!
Wszystko w tobie jest jeszcze mową, dlatego nie
„słyszysz”
nic!
Wszystko w tobie jest jeszcze spojrzeniem, dlatego
nie „
widzisz”
nic!
Nakaż sobie samemu milczenie i przymknij oczy
swe, ażeby wielka cisza dotrzeć mogła do ciebie!
Tylko wśród ciszy nauczysz się wreszcie
„widzieć”
.
Tylko w bezsłownej ciszy przemawia wieczyste
„słowo”.
„Początek”
płodzi
„słowo” – „słowo”
płodzi
„świa-
tło”
, i światło świeci w
„słowie”
, w najgłębszej ciszy
wieczności, która jest dziś, jak była po wsze czasy.
Nauka, którą tu otrzymujesz, nie wylęgła się w mózgach
człowieczych.
Jest ona nauką wieczności i nic nie ma wspólnego
z owemi gmachami myśli, przez które człowiek ziemi
pragnie osiągnąć niebo.
Nauka, którą tu otrzymujesz, jest sama – słowem
„słowa”
...
Wszyscy, którzy mogą dać ci tę naukę, są w „słowie”
zjednoczeni wiedzą i świadomością.
Gdy nauczają, nauczają rozpoznawania siebie same-
go w „słowie”, a przez „słowo” tworzą ład w chaosie
złud i omamów, tłoczących się w wiecznym ruchu tego,
co zwie się
„materją”
.
4
Lecz w tobie jest jeszcze tysiąc sprzeciwów, walczą-
cych z tysiącem innych.
Jeszcze nie jesteś wolny.
Jeszcze nie posiadasz bezwolnej woli dążenia za mną
po ścieżce do światła.
Jeżeli dążysz do światła, musisz się nauczyć
„wie-
rzyć”
!
„Wierzyć”
znaczy to: kształtować siłę, aby zbudzić
siłę wyższą.
Same już słowa wiary mogą być siłami, ale nie chcę,
abyś „wierzył” samemi słowami.
„Wiara” jest „wolą”!
Jaka jest
„wiara”
twoja, takie są twoje siły!
Jaka jest
„wiara”
twoja, tak będzie ci się działo...
Tylko własna twa siła wyzwala owe wyższe, pomoc-
ne siły.
Jeśli pragniesz się
„modlić”
, tedy proś w sobie
o
„skrzydła”
!
Słysz, istnieją skrzydła, co wyżej niosą, niżeli orle
lotki!
Istnieją skrzydła, co poniosą cię ponad wszystkie
gwiazdy.
O takie skrzydła proś, jeśli pragniesz się
„modlić”
!
Każda inna
„modlitwa”
jest bluźnierstwem.
Kto prosi o te skrzydła, będą mu dane.
Kto chce latać, temu wyrosną lotki.
Już podczas
„modlitwy”
będzie
„wzniesiony”
...
A teraz, o
Poszukujący
, zburz bożki fałszywe, jeśli
chcesz zbliżyć się do wieczności w swym Bogu żywym!
Szukaj w sobie swego Boga! W tobie samym tylko
może się on jako twój Bóg narodzić.
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]