Ósme życie (dla Brilki). Tom 2 - Nino Haratischwili, ebook(4)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->KSIĘGA VELENE(...) z białawych oczu nie widzących rosastrumieniem strzeli, porazi niebiosa.Josif Brodski,Exegi Monumentum,przeł. Katarzyna KrzyżewskaPodczas nasilającej się zimnej wojny Chruszczow kazał trzykrotnie zwiększyćśrodki na rozbudowę zasobów broni nuklearnej oraz floty radzieckich okrętówpodwodnych. Rywalizacja między Stanami Zjednoczonymi i Związkiem Radzieckimw dziedzinie podboju kosmosu była coraz bardziej zaciekła. A bomba atomowa,którą Rosjanie zbudowali już w 1949 roku, dawała im poczucie wszechmocy. Bombabyła zresztą kopią amerykańskiej – tej, która obróciła w perzynę Nagasaki.Generalissimus rozkazał skopiować ją swoim naukowcom i podobno dodał przy tym,że nieudanych eksperymentów nie będzie tolerował.Teraz z rozkazu Chruszczowa radzieccy uczeni znów pracowali na najwyższychobrotach, by dotrzymać kroku Amerykanom. Liczba prób jądrowych niebezpiecznierosła i wkrótce miała osiągnąć poziom osiemdziesięciu rocznie – od 1942 do1996 roku przeprowadzono ich w sumie siedemset piętnaście. Ich skutki, zwłaszczaskażenie środowiska naturalnego, wcale nie spędzały decydentom snu z powiek.Pieniądze na przemysł zbrojeniowy płynęły szerokim strumieniem. Czterdzieścitysięcy ludzi pracowało na sukces stoczni, z której wychodziły pierwsze radzieckieokręty podwodne z tytanowym kadłubem i napędem atomowym. Podczas gdy resztaświata, łącznie ze Stanami Zjednoczonymi, dysponowała wtedy stu pięćdziesięciomadziewięcioma okrętami podwodnymi z napędem nuklearnym, flota radziecka miałaich dwieście dwadzieścia osiem.Kostia Jaszi pojechał do Gorkiego, gdzie w stoczni z dumą podziwiał pierwszyegzemplarz okrętu podwodnego z napędem atomowym.Tymczasem na wzgórzu Wery, w starej willi, w której papuga Goya, Elene orazdziwaczna para Stazja i Kristine tworzyły nierozłączną wspólnotę, Nana wzięła siędo pisania pracy doktorskiej.Nana starała się tworzyć przeciwwagę dla teściowej i jej siostry. Podczas gdyone były zwolenniczkami swobodnego wychowania dzieci, Nana żądała od córkidyscypliny, co jednak przynosiło mizerne rezultaty, ponieważ Elene była wyjątkowokrnąbrna. Nana kładła to na karb wpływu babć.Dziko rosnący ogród, wrzaskliwa papuga, głośne arie operowe, stare łańcuszkii wstążki w pokoju Kristine – wszystko to umacniało w Elene ducha swobody.Sprzeciwiała się matce, jak tylko mogła. W walce o dobro wnuczki obie starszepanie zawsze miały na podorędziu argumenty popierające ich stanowisko. Ichpomysły i ich światy były dla Elene ciekawsze niż bezbarwne rządy Nany.Tylko w lecie, kiedy Kostia przyjeżdżał w rodzinne strony, by z żoną i córkąspędzić kilka tygodni pod palmami nad Morzem Czarnym albo w kurortach takichjak Bordżomi i Sairme, udawało im się jeszcze zachowywać pozory szczęśliwejrodziny. Uwagi Kostii nie uszedł ponury wyraz oczu córki, który nie znikał, choćprzecież teraz Elene tak rzadko miała okazję przebywać z obojgiem rodziców. Nanarównież go dostrzegła. Latem, gdy z horyzontu znikały Stazja i Kristine, Nanazadawała sobie wiele trudu, aby być matką jeszcze lepszą niż zwykle. Chciała, byElene była zadowolona, pragnęła także udowodnić sobie i mężowi, że jej metodywychowawcze przynoszą rezultaty. Kostię jednak irytowało jej zbyt surowe,gruzińskie pojmowanie roli matki. W czasie wakacji, kiedy cały swój czas mógłpoświęcić córce, chciał spełniać każde jej życzenie, a nie wychowywać, chciał jąrozpieszczać, a nie upominać. Dla cierpliwej i zazwyczaj ugodowo nastawionejNany te letnie tygodnie były prawdziwą próbą nerwów. Przeklinała w duszyniewdzięczną rolę, jaka przypadła jej w udziale. Czuła, że jest niezrozumiana,wystawiona na ataki ze wszystkich stron i że w nikim nie ma wsparcia.Pewnego gorącego sierpniowego wieczoru w Bordżomi, gdy wypili już bogatąw jod leczniczą wodę i wraz z innymi zamożnymi kuracjuszami zjedli kolację,Kostia, idąc do łazienki, zatrzymał się przy łóżku żony z brzytwą do golenia w ręcei zakomunikował:– Kiedy przyjdzie pora, Elene pójdzie do odpowiedniej szkoły, ale nie w tymkraju. Chcę, żeby moja córka otrzymała dobre wykształcenie. Moja pozycja daje mi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]