Źrzódła lekarskie w Swoszowicach 1858r, DOM - CZŁOWIEK I JEGO OTOCZENIE
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Źrzódła Lekarskie
W SWOSZOWICACH.
SKREŚLIŁ
Professor
Dietl
w Krakowie.
J eżeli którekolwiek z miejsc kąpielowych, to zaiste Swo
szowice ku temu są przeznaczone, aby się stały zdrojo
wiskiem najbardziej odwiédzaném w naszym kraju.
Zdrój Swoszowicki jeden z najbogatszych zdrojów siar-
czanych, a do tego położonych w najroskoszniejszej do
linie, gdzie ostatnie odnogi Beskidów spłaszczając się,
przechodzą w miłą dolinę Wisły, znajduje się we wsi
Swoszowice, leżącej w zachodnio - południowym kierun
ku, o milę od Krakowa, tuż przy pocztowym gościńcu
i kolei żelaznej, łączącej Kraków z całym zachodem
Europy. Już w początkach 15 wieku znane były
kąpiele siarczane tutejsze '). Pod owe czasy należały
Swoszowice do zgromadzenia kanoników regularnych
lateraneńskich Krakowskich, przy kościele Bożego Cia
ła zostających. Po piérwszém zaś podziale kraju, prze
szły (Swoszowice) wraz z swemi bogatemi kopalniami
Biblioteka Narodowa
Warszawa
V OCZKO WOJCIECH — Cieplice — w Krakowie w drukarni Lasaro-
30001010863068
2
3
siarki i ze swojém źrzódłem siarczanem na własność
PP. Leona v. Lówenmuth i Franciszka Hilburg
v. E h r e n fe 1 s.
Bliższe wiadomości o stanie
,
a przynajmniej o
użytku źrzódła siarczanego w Swoszowicach, przypa
dają właśnie na czas, w którym ci nowi nabywcy, wy
stawili tutaj trzy szałase z chrustu plecione i gliną na
rzucone, wyobrażać mające dom łaziebny, gościnny i
zajezdny, prawie w tern samem miejscu, gdzie dzisiaj
stoi nowy, ale niestety bardzo uszkodzony zakład ką-
pielny.
Gdy w r. 1807 kopalnie siarki stały się własnością
C. K. Skarbu Państwa, a przyległa mała wioseczka Swo
szowice wraz ze zdrojem drogą kupna została własno
-
ścią Felixa Radwańskiego ówczesnego Prof. Uniw.
Jag., wybudował tenże r. 1811 tutaj murowany dom ła
ziebny i gościnny, jaki się obecnie znajduje. Skaso
wał noszenie wody siarczanéj za pomocą konwi do ła
zienek, zaprowadziwszy natomiast pompę i rynny, a
przez odpowiednie urządzenia i niezmordowaną swą czyn
ność, położył podwaliny dobrego powodzenia tutejszego
zakładu kąpielnego. Jakoż wkrótce ujrzał się ów oglę
dny twórca sowicie wynagrodzonym za poczynione usi
łowania. Rozbudziło się tu wszechstronnie żywe i we
sołe życie kąpielne i szybko rozwijało się, chociaż w
szczupłych jeszcze zakładach Swoszowickich. Mieszka
nia były zawsze gośćmi przepełnione, łazienki nie star
czyły na zaspokojenie żądanej ilości kąpieli. Muzyka,
zebrania (reuniony), tańce i zabawy, billard, kręgielnia,
huśtawki, rozliczne gry, a nawet improwizowane przed
stawienia wędrującej trupy teatralnej, podniecały towa
rzyskie życie i ściągały do Swoszowic, mianowicie w
dni niedzielne i święta, muóstwo szukających rozryw
ki gości z sąsiednich okolic, a nadewszystko ze stołe
cznego Krakowa. Więcej niżeli 120 rodzin bawiło tu
taj w czasie pory kąpielnej, a czysty zysk właściciela
dochodził do 12000 Złpols.
Tak kwitnący stan zdrojowiska tutejszego utrzy
mywał się do r. 1831. Wówczas niesprzyjające okoli
czności czasowe, zupełne zamknięcie C. K. komory na
Podgórzu, pojawiające się napady epidemicznej cholery,
współzawodnictwo innych miejsc kąpielnych krajowych,
a bardziej jeszcze zagranicznych i łatwiejszy dostęp do
tychże, w skutku coraz to szerzej rozpościerających się
kolei żelaznych, nareszcie pozostanie w tyle urządzeń
kąpielnych w Swoszowicach poza wzmagającemi się wy
maganiami czasu, wpłynęły widocznie na ubytek gości
kąpielnych i na zmniejszenie się dochodu, sprowadza
jąc powoli godny zaiste pożałowania obecny upadek,
w jakim się dzisiaj ten zakład znajduje.
Górzysta okolica Swoszowic należy niewątpliwie
do trzeciorzędnej formacyi. W potężnym trzecio - rzęd
nym pokładzie marglu, znajdują się tutaj równoległe
pokłady siarki i gipsu, a cała ta masa wynosi 243 stóp
grubości. Margiel tworzy tu jednostajną niebieskawo-
szarą masę, prawie w równych odstępach około 12 stóp
wynoszących , w których osadziły się pokłady siarki,
jakich obecnie 5 jest znajomych. W najwyższym po
kładzie tworzą owe ziarnka siarki ciągłe warstwy, około
3 cali grubości mające, tworząc pasmo 1—5' grubości
mające. Drugi pokład składa się z małych nerek zbi
tej siarki ma 2 — 9' grubości; pojedyncze nerki mają
1—4" grubości, a w ich przestrzeniach osadziły się kry
ształy litej siarki.— Trzy następnie przebite pokłady,
1.
4
5
są na 2' grube. Całe pokłady rozciągają się z Zacho
du na Wschód, z pochyłością południową od 3—15 sto
pni wynoszącą. W bardzo wielu punktach pokłady
te siarki są falisto pokrzywione.
Roczna produkcyja siarki wynosi z przecięcia lat
ostatnich 15,112 centnarów-). Jak zatem po innych
miejscach źrzódeł siarczanych dostarczających, tak i w
Swoszowicach znajdują się owe zasadnicze pierwiastki,
którym wody siarczane zawdzięczają swoje powstanie,
to jest: sole siarkowe (siarkany) i organiczne pierwiast
ki. Czyli zaś źrzódło tutejsze jest pozostałą resztką,
kiedyś wynoszącego się tu siarkowego jeziora
(Solfa-
łarra)
tego przy dzisiejszym stanie wiadomości geolo
gicznych o Swoszowicach i ich okolicy niepodobna roz
wiązać.
Dzisiejszy dom łaziebny wznosi się na dosyć zna-
czném wzgórzu z najwspanialszym widokiem. Budynek
ten parterowy, w sielskim stylu wystawiony, którego o-
zdoby frontowe z części podkowy i z dwóch występują
cych narożników się składa, otoczony jest przyjemnemi
plantacyjami. Cały ten gmach stanowi czworokąt czte
ry skrzydła tworzący, zupełnie w sobie zamknięty. Po
jedyncze skrzydła przecięte są wązkim gankiem. Przod
kowa ich część zajęta jest na pokoje mieszkalne, tyl
na zaś na właściwe łazienki, których 39 tutaj się znaj
duje; tak iż każdy gość kąpielny ze swego mieszkania,
może się zaraz udać do odpowiedniej naprzeciw tegoż
leżącej łazienki.
Jakkolwiek w tego rodzaju połączeniu izb miesz
kalnych z łazienkami, dobiy pomysł przebija, jednak
aż nadto jest widoczne, jak dalece to nie odpowiada ce
lowi, albowiem nieporządek, niepokój, zawilgocenie ko
rytarzy i mieszkań, brak światła i niedostateczny prze
wiew, parą wodną i wyziewami siarki przepełnionych
mieszkań, musiały być nieuchronném następstwem tego
rodzaju urządzenia, pomijając już wiele innych przykro
ści, jakie nieodzownie spłynęły w skutku nagromadze
nia rozmaitych rodzin i różnej płci osób w tak ograni-
czoném miejscu. Gdyby zatem Swoszowice miały po
wstać i wrócić się na nowo do lepszego stanu, czego
nie tylko się spodziewamy ale i z serca życzymy, wów
czas należałoby przerzeczony budynek, jako murowany
i urocze położenie zajmujący, koniecznie obrócić na sa
me mieszkania lub łazienki, przenosząc jedne lub dru
gie z tegoż gmachu, do innego jak najbliżej postawić
się mającego.
Pomijamy milczeniem opis wewnętrznego urządze
nia łazienek, jako bardzo niedostatecznego i zupełnie
celowi nieodpowiedniego; uważając go raczej za histo
ryczny zabytek lepszych, dawno już minionych czasów,
raczej jako niemych świadków zupełnego ich dzisiejsze
go upadku-— a zatem nieodzownie wymagającego sta
nowczego przekształcenia czyli raczej odrodzenia.
W pośród owego czworokąta dom łaziebny stano
wiącego, stoi drewniana chałupa, mieszcząca w sobie
dwa kotły do ogrzewania wody mineralnej i jeden zbior
nik. Drewniana rynna z pompą w związku będąca,
zaopatruje tak kotły jako też i zbiornik w potrzebną
wodę siarczaną i to w ten sposób, że jeżeli się odetka
otwór w rynnie nad zbiornikiem umieszczony, wówczas
*) Geologisehe Uibersicht des Bergbau's d. Oesterr. Monarchie. Im
Auftrage der k. k. geologischen Eeichsanstalt zusammengestellt
v. FR. Ritter v. HAUER nnd FB. FOETULE mit einem Vorworte
y. WILHELM HAICINGER.
Wien
1855.
6
?
płynie woda ze źrzódła pompowana do niego, co zastępuje
zbiornik zimnej wody; jeżeli zaś ten otwór zamkniętym
zostanie, naówczas woda płynie do tuż znajdującego
się kotła, gdzie ją do użycia kąpielnego dostatecznie
ogrzać można. Tak ze zbiornika wodę zimną jako też
i z kotła wodę ogrzaną, roznoszą po łazienkach konew
kami. Po stronie ściany, przy której wanny są umiesz
czono, jest znów dziura zrobiona, w której drewniany
lejkowaty zlew jest tak urządzony, iż ujście jego szersze
ku zewnątrz, dolne zaś węższe ku wewnątrz ponad
wanną jest skierowane.
W ten sposób dostaje się woda gorąca i zimna do
górnego i zewnętrznego otworu tego zlewu, oczywiście
według taktu instynktem kierującego się nosiwody; po-
czém otwór ten zamyka się, aby chorego od przewiewu
powietrza zabezpieczyć. Tymczasem woda w kotle go
tuje się, wrze, pieni się i kipi coraz to bardziej, aż
wreszcie pozbawiona zupełnie swych pierwiastków lot
nych a zbawiennych, z niego do konwi a następnie do
wanny się dostanie.— Czyliż potrzeba dalszego tłuma
czenia, aby okazać największą niewłaściwość, a nawet
śmiało mówiąc, niedorzeczność tego rodzaju urządzenia?
Zaiste, z wodą lekarską, której najznamienitszy pierwia
stek tak jest lotny, jak gaz wodosiarkowy, zupełnie
inaczej postępować należy. Woda zimna powinna tu
z zamkniętych naczyń i szczelnemi rurami aż do wa
nien być przeprowadzoną. Z drugiej zaś strony zupełnie
w inny sposób, któryby z jak najmniejszą utratą jéj
lotnych i zbawiennych pierwiastków był połączony,
ogrzewana być winna, w sposób, jaki już wyłożyliśmy
mówiąc o kąpielach w Krzeszowicach. Nie chcemy dzi
siejszemu właścicielowi zakładu żadnego robić wyrzutu,
uznającemu całą niestosowność takiego urządzenia i
szczerze pragnącemu go usunąć. Wiemy to z przeko
nania, że i po innych wiele dawniejszych a do tego
potrzebnemi środkami dostatecznie wyposażonych za
kładach kąpielnych galicyjskich, w całej okazałości
trwał ten sam tak odwieczny sposób napełniania wanien
aż do najpóźniejszych czasów.
Ależ były i dla Swoszowic lepsze czasy, w których
tak niezbędny, naj pierwszy, a nawet śmiało mówiąc,
jedyny warunek ich istnienia mógł i powinien był być
dopełnionym. Postępowano tutaj w Swoszowicach tak
samo jak w innych zakładach kąpielnych naszego kraju.
Dopóki dobrze się powodziło, była zupełna obojętność,
a gdy się poczęło niepowodzić, stracono odwagę; a brak
odwagi poprowadził tern pewniej do nieczynności, im
bardziej zbywało na potrzebnych środkach pieniężnych.
Mimo tak nieodpowiedniego napełniania wanien, i
tak wadliwego sposobu ogrzewania wody, zawsze jednak
posiadają tutejsze kąpiele nader znamienitą ilość pier
wiastków lekarskich, które pozostają w wodzie zimnej,
jakto się sami przekonaliśmy, i jak tego tysiące po
myślnych kuracyj dowodzi. Ta okoliczność wyjaśnić
tylko zdoła, czemu Swoszowice mimo swego tak wa
dliwego urządzenia, przecież zawsze bywają odwiedzane
i zachwalane— i dla czego tak nienaruszonej i szeroko
w kraju rozpowszechnionej używają wziętości i sławy.
Nie powinnoż to zatem być ważnym i niedającym się
niczćm odeprzeć dowodem, iż ta skuteczność wody
Swoszowickićj, że to zaufanie niezachwiane publiczności
do tutejszego zdroju, na który z dumą jako na jedną
z najskuteczniejszych wód swoich spogląda, zasługuje
na to, iżby należało przyjść w pomoc tutejszemu za-
b
!»
kładowi z całym zasobem moralnych i materyjalnych
sił naszych.
Czyliż powinien ten zdrój, który ciągle i niewzru
szenie żyje w wdzięcznej pamięci u publiczności, przez
swe niezliczone i wszelkie oczekiwania przechodzące
zbawienne skutki,— który przez swą krótką ale pełną
pochwały historyą drogim stał się darem Opatrzności,
kotwicą ratunku dla tylu cierpiących,— który stał się
pospolitćin dobrem kraju naszego,— czyliż ma dłużej
jeszcze niszczeć? Azaliż tylko na to Wszechmocny
Stwórca użyczył mu swych zbawczych bałwanów, aby
niwy nasze w bagna przeistaczał, lub niszczące potoki
powiększał? Czyliż ma pozostać dłużej jeszcze bez na
dziei lepszej przyszłości, służąc jedynie za smutny obraz
upadku i zwątpienia, który nas oskarża i napomina o
naszą obojętność. Azaliż w całym kraju nie znajdzie się
ani jedna ręka ku poratowaniu tego upadającego zakładu
kąpielnego?— O! nie spodziewamy się tego, skoro dzi
siejszy młody jego właściciel, dobrze rozumiejąc swą
sprawę i ożywiony najlepszą chęcią, pojmuje konieczną
potrzebę gruntownego przekształcenia swego zakładu,
chętnie każdemu swą rękę poda, byleby się tylko szcze
rze i w wspólnym celu tą czynnością ktoś zająć pragnął.
Na spadzistości wzgórza, na którem znajduje się
właśnie co opisany dom łaziebny, w kierunku zachodnim
w odległości 50—60 kroków od tegoż, leży zdrój siar
czany, pokryty dachem na 4 słupach spoczywającym.
Nakrycie to obejmuje łożysko ziemne 5—6 sążni kwa
dratowych wynoszące, które nadto wyraźnie jeszcze nosi
na sobie cechę wyschniętego stawiszcza. Jakoż rzeczy
wiście przed 20 niespełna Jaty, wezbranie zdroju tego
tak było potężne, iż otworzywszy poprzednio znaczny
staw, wylewał swe wody do sąsiedniego potoku. Małe
to jezioro siarkowe
(Solfatarra)
coraz to bardziej opa
dając, spuściło się o 5' poniżej dawnego swego poziomu,
i ujęte zostało za pomocą forśztów w studnię, która
obecnie w swym kwadracie ma 24' głębokości, 10' dłu
gości, a 2' szerokości. Zubożenie to naszego zdroju,
spowodowane zapewnie w skutku coraz to głębiej zapu
szczających się stolni kopalni siarki, jak z jednej strony
wyraźnie wykazuje związek wody siarczanéj z potężnemi
pokładami siarki— tak z drugiej strony zaleca ostro
żność i nieodzowną czujność, aby nie dać zaginąć wy
bornemu tutejszemu zdrojowi. Również bardzo ważną
jest ta okoliczność, od wiarygodnych świadków stwier
dzoną, iż pomimo tak znacznego pomniejszenia się wody
siarczanéj w zdroju Swoszowickim, dotąd przynajmniej
za pomocą obecnie tu istniejącej pompy, w żaden sposób
zdrój ten wyczerpanym być nie mógł; owszem zauwa
żono, iż z wymierzonych 5 otworów w dnie studni, po
przebiciu starego i twardego marglu, tern silniej i tern
czystsza woda dobywała się, a mocniejszy jej hepaty-
czny smak i zapach, wskazywał zarazem o tern większej
zamożności w gaz siarkowodowy.
Ważne to doświadczenie dostarcza zarazem prze
konywującego dowodu o zawsze jeszcze nadzwyczaj
wielkiej zamożności wody zdrojowej, któraby, nawet
przy daleko powiększonym zakładzie łazien, wszelkiej
potrzebie zadosyć uczyniła. Taż sama okoliczność pro
wadzi zai-azem poczęści do godnego bliższego zajęcia
się domysłu, iż ubytek wody z biegiem czasu w naszym
zdroju, pochodzi poczęści z pomniejszonego uczęszcza
nia gości kąpielnych; albowiem ze zmniejszoną liczbą
kąpiących się, która właśnie od 20 lat okazuje się wi-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]