(1954) Lektion i karlek, Bergman
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
{374}{477}LEKCJA MI�O�CI{507}{608}Ingmara Bergmana komedia dla doros�ych{614}{693}Ta komedia mog�a|by� tragedi�.{703}{756}Ale wszystko sko�czy�o si� dobrze.{762}{872}Ani autor, ani aktorki|nie s� w tej lekcji nauczycielami,{878}{985}ile raczej samo �ycie,|z jego zakr�tami i absurdalnymi obrotami.{991}{1116}Mo�ecie obserwowa� t� lekcj�|z u�miechami pob�a�liwo�ci na twarzach{1122}{1165}wobec elementarno�ci tego, czego b�dziecie �wiadkami,{1175}{1274}etapu, kt�ry ju� dawno,|dawno temu macie za sob�.{1280}{1342}A mo�e nie?{2428}{2472}Ty �ajdaku.{2495}{2574}Jeste� zepsutym brutalem i cynikiem.{2608}{2700}I ty nazywasz siebie ginekologiem?|Ty nigdy nie rozumia�e� kobiet.{2707}{2793}Gdybym ja mia� t� energi�,|wcale bym si� z tego nie �mia�.{2799}{2851}Jeste� tak okropnie naiwny.{2915}{3008}Wi�c nie chcesz wyj�� za mnie?|O Bo�e, c� za burza.{3014}{3072}- Oto anio�y szlochaj�.|- Ten ch�opty� ma sumienie.{3078}{3210}Mo�liwe. Smutek|i m�ki sumienia to bli�niaki syjamskie{3217}{3316}Nie mog� dalej by� twoim kochankiem.|Prosz�, nie dzi�kuj mi przez ca�y czas!{3343}{3432}- A wi�c to ju� koniec, definitywnie?|- Tak. Dzi�ki za wszystko{3439}{3465}Powinnam krzycze�?{3496}{3587}Zgoda, �e m�j odwr�t nie jest elgancki,|ale nie jestem nami�tnym supermanem.{3593}{3678}Jestem tylko zm�czonym, znudzonym|facetem z b�lem g�owy.{3684}{3748}- Czy� mo�liwe jest co� smutniejszego?|- Starzejesz si�.{3753}{3865}To prawda.|To prawda, jestem troszk� stary, troszk� stary...{3871}{3902}..troszk� stary.{3909}{4019}Wracaj w pob�a�liwe obj�cia|twojej pob�a�liwej �ony.{4025}{4134}Na pewno zosta�a na lodzie|i czeka na ciebie, �eby� j� odkurzy�.{4140}{4202}Kochana stara rura!{4277}{4380}Sistro, prosz� zaprowadzi� pani� Verin do wyj�cia|i wprowadzi� nast�pnego pacjenta.{4442}{4515}- Wynocha!|- Natychmiast, siostro.{4522}{4547}Dowidzenia, Davidzie.{4555}{4584}Naprawd� mi ciebie �al.{4590}{4731}Ten, kt�ry patrzy na kobiety pod dziwacznym k�tem,|ko�czy zawsze do�� szczeg�lnie.{4786}{4832}A przy okazji,|gdzie klucz on mojego mieszkania?{5467}{5535} Ale� wysublimowany. Nudziarz!{5678}{5709}Nast�pny{5715}{5745}Nast�pny!{5780}{5804}Mi�ego dnia.{5810}{5903}Panie doktorze, mam straszny k�opot,|nie mog� spa� z tego wszystkiego.{5910}{5999}Musz� porozmawia� z panem, doda� pan|otuchy mojemu m�owi wtedy.{6006}{6111}Mam do pana niesamowite zaufanie.|Jejku, wygl�da na to, �e leje!{6118}{6199}M�j m�� i ja|rozwa�amy powt�rne zam��p�j�cie.{6205}{6275}Po dziesi�ciu latach sp�dzonych razem|i dochowaniu si� dwojga dzieci,{6281}{6361}rozwiedli�my si�|gdy spotka�am pewnego m�odego cz�owieka,{6367}{6451}kt�ry sprawi�, �e poczu�am si� b�ogo,|pan rozumie, doktorze.{6458}{6527}By� m�ody|i mia� w�a�nie i�� w kamasze,{6533}{6582}potem m�j m�� wr�ci�...{6589}{6647}Tak, oczywi�cie...|Prosz� mi wybaczy�, prosz� wybaczy�, ale...{6832}{6911}wzywaj� mnie sprawy �ycia i �mierci.{6917}{6960}Doktorze, tr�jka pacjent�w oczekuje.{6966}{7006}A moje �ycie i smier�!{7012}{7052}Doctorze, co mam robi�?{7058}{7140}Ma�a rada.|�o�e ma��e�skie to mi�osny maj�tek.{7146}{7284}- Jejku, doktorze, pan jest...|- Ale� nie, wcale nie jestem! Dowidzenia!{7368}{7470}- Pomy�la�am, �e ten doktor jest naprawd�...|- Doprawdy?{7562}{7641}Gdybym nie by�a chrze�cijank�,|powiedzia�abym cholera!{7800}{7880}Sam, czy ty nigdy nie masz|problem�w z kobietami?{7887}{7970}- Od kiedy zabi�em moj� narzeczon� - nie.|- To by�o nieumy�lnie.{7983}{8079}POtem tw�j ojciec, stary profesor,|robi� operacj� mojej g�owy.{8085}{8111}To by�a bolo...{8118}{8187}- Lobotomia.|- Mo�e i to.{8194}{8276}Jestem mu bardzo wdzi�czny.|Tylko dwa razy do roku, dostaj� amoku.{8283}{8347}Wtedy, poch�ania mnie to ca�kiem.|Nawet nie jem, ani nie pij�.{8353}{8376}To praktyczne.{8419}{8472}Burza.{8478}{8554}Co� b�dzie mimo tego.{8589}{8657}Zdrzemn� si�,|jestem zm�czony.{8677}{8714}I troszk� stary...{8752}{8823}troszeczk�, trosze�k� stary...{8976}{9046}By�a wiosna, kiedy|pierwszy raz mnie odwiedzi�a.{9052}{9090}Zdawa�a si� by� zdenerwowan�,{9097}{9163}ale w taki szczeg�lny spos�b,|�e spowodowa�o to i� sam denerwowa�em.{9223}{9302}Pani symtomy nie wydaj�|si� szczeg�lnie alarmuj�ce, pani Verin.{9309}{9392}Ale tak, czy inaczej przebadamy pani�,|na wszelki wypadek.{9416}{9527}- Prosz� si� przebra� za parawanem.|- Czy s�dzi pan, �e jestem pi�kna?{9558}{9626}- Ile ma pani lat?|- Czemu pan pyta?{9633}{9709}- Musz� wiedzie� ze wzgl�du na dokumentacj�.|- Urodzi�am si� w '32.{9716}{9789}- 21 lat i ju� zam�na?|- Czy �al panu z tego powodu?{9796}{9892}- NIech si� pani ubierze i przestanie szczebiota�.|- Ma pan takie pi�kne d�onie.{9899}{9993}- Mi�o, �e pani tak m�wi.|- I strasznie rozkoszny kark.{10000}{10077}- Naprawd�?|- Jak to jest, gdy si� widuje rozebrana kobiety?{10084}{10176}- To nie jest zabawne, zapeniam pani�.|- Tak si� boj�.{10209}{10332}- B�dzie pan dla mnie �agodny?|- Prosze przesta� papla� i ubiera� si�.{10421}{10516}- Musz� panu co� wyzna�.|- Wyzna�?{10523}{10601}- Tak. Nie wolno si� panu gniewa�.|- To zale�y.{10608}{10697}- Je�li tak, to nie o�mielam si� powiedzie�.|- No dobra, nie b�d� si� gniewa�.{10751}{10823}Mnie nic nie dolega...|Tak, tylko powiedzia�am.{10829}{10857}Chcia�am si� z panem spotka�.{10864}{10946}- Spotka� si� ze mn�... Dlaczego...?|- Kocham pana, Doktorze Erneman.{11022}{11098}Rozumiem... to bardzo mi�o z pani strony.{11104}{11151}Moja droga pani Verin...{11183}{11271}- Nie wiem co powiedzie�.|- Zesz�ego lata obserwowa�am pana codziennie.{11286}{11400}- Na wsi. Nie widzia�a mnie pani.|- Pracowa�em.{11407}{11535}Pracowa�e�, pochylony nad swoim biurkiem,|codziennie do wp� do czwartej.{11542}{11623}Potem pija�e� herbatk�|zak�szaj�c trzema ciasteczkami z mas�em.{11630}{11718}Potem szed�e� pop�ywa�,|dzie� w dzie�, w ka�d� pogod�.{11748}{11821}- Widzia�a� to wszystko?|- Ju� wtedy by�am w tobie zakochana.{11828}{11921}- Oczywi�cie...|- Mia�am fantazje z tob�.{11928}{12001}- Jestem tylko ma�� dziewczynk�...|- Jest pani m�atk�.{12008}{12133}- Cholerne nudziarstwo!|- Prosz�, niech pani idzie. Nie mam ju� tej werwy.{12140}{12206}- Nie odsy�aj mnie.|- Musz�. Z wielu powod�w.{12260}{12337}- Kochasz swoj� �on�?|- Tak, i to nie pani sprawa.{12344}{12398}A teraz prosz� ju� i��.{12440}{12536}- Nie kochasz jej.|- Pani Verin... jeste� s�odka.{12543}{12656}Mo�na by wr�cz rzec: atrakcyjna.|Jestem poruszona pana uprzejmo�ciami.{12663}{12766}A kim�e mo�e by� m�czyzna? |Co do mnie, to jestem prawie tak wielkim nudziarzem, jak pani m��.{12773}{12878}Mam pewne zasady|kt�re si� tycz� ma��e�stwa i wierno�ci.{12895}{13037}- I tak dalej...|- To urocze, kiedy mnie �ajasz.{13055}{13151}Mam nadzwyczajnie atrakcyjn� �on�,|kt�r� szczerze kocha�em przez...{13158}{13218}policzmy, 1 5... 1 6 lat b�dzie w pa�dzierniku.{13224}{13260}Nigdy nie by�em niewierny.{13266}{13359}Jak by�o na imi� tej pi�kne kobiecie,|kt�ra zacumowa�a przy twoim molo?{13366}{13451}- To by�a przyjaci�ka mojej�ony.|- Doprawdy?{13458}{13532}To dlatego pr�bowa�e� j� poca�owa�|w �wietle ksi�yca, po tym{13538}{13592}jak twoja �ona uda�a si� na spoczynek?{13599}{13669}- Ca�� noc przep�aka�am!|- Bardzo prosz�, �adnych �ez tutaj!{13761}{13818}Poca�ujesz mnie teraz,|a wtedy wyjd�.{13845}{13937}- Nie mam krztyny po��dania na to, by to robi�.|- Ale� k�amca z ciebie.{13944}{14045}Masz nieprzepart� ��dz� by mnie|poca�owa� a nawet co� wi�cej...{14093}{14177}To kompletnie niedorzeczne,|moja m�oda damo!{14199}{14311}- Protestuj� z ca�a stanowczo�ci�!|- Zabrzmia�o jakby� reprezentowa� ONZ.{14318}{14383}- Walcz� o swoje �ycie.|- Taka jestem niebezpieczna?{14390}{14450}Gdyby przydarzy�a mi si� przygoda|z pani�, pani Verin,{14467}{14537}z powodu chwili bezmy�lno�ci|mog�aby nast�pi�{14544}{14608}straszliwa reakcja �a�cuchowa.{14630}{14657}Nikt nie musia�by si� dowiedzie�.{14692}{14804}Ja wol� moje proste �ycie|z jego utrapieniami i ma�ymi rado�ciami.{14825}{14923}Wol� moje pantofle|i sympatycznie oboj�tny p�omie� k�ody w kominku,{14930}{14974}w zestawieniu z twym wyperfumowanym cia�kiem.{14980}{15030}Zupe�nie inny rodzaj ognia.{15037}{15182}Kt�ry jest niebezpieczny i dusi tym wszystkim,|co nazywamy domem, dzie�mi i przyzwoito�ci�.{15189}{15286}A co z kolei prowadzi do|absolutnej nico�ci...{15293}{15399}Id�, Zuzanno,|id� i zostaw mnie w spokoju.{15447}{15518}- Kochasz mnie.|- Nie, nie kocham ci�.{15539}{15664}Ale pragn� ci� dotyka�, niech tw�j|ogie� zabierze moje odr�twienie i nud�.{15671}{15778}Przemilcz moj� odmow�,|przypisuj�c j� siwym w�osom na mojej czaszce.{15785}{15846}Z powodu, kt�rych nie mo�na|mnie przecie� dr�czy� nalegaj�c by si� ich pozby�.{15853}{15941}Czy to by�o takie banalne, idiotyczne,|g�upiuutkie i niedorzeczne?{16024}{16100}Nie m�w nic wi�cej, poca�uj mnie po prostu.{16188}{16326}NIe, nie, nie... to moje|bezsporne prawo: by� nudziarzem.{16340}{16430}Zdaj� sobie spraw�, �e moje wcze�niejsze|usi�owania sko�czy�y si� katastrof�. Nie chc� tego.{16437}{16536}- Zamiast tego, pomy�l o tym, jak o zabawie!|- Oczywi�cie, �e my�l� o tym, jak o zabawie!{16543}{16603}Szlej� z po��dania,|kt� zaprzeczy?{16609}{16642}Ja ca�y czas czekam.{16661}{16752}Odrzuci�em wy�mienit� ofert�.|Czy powinienem si� wstydzi�?{16783}{16853}- Mam �on� od 15 lat...|- 16, w pa�dzierniku.{16860}{16958}Jest ci niewierna. Wierno��|istnieje tak d�ugo tylko, jak d�ugo tym sam jeste� wierny.{16965}{17071}Niewierno�� to wynalazek|moralist�w i plotkarzy.{17077}{17115}Skoro mam zamiar by� niewiernym,{17121}{17186}to musi to si� sta�|poza sumieniem i bez skruchy.{17192}{17274}Je�li przyjdzie i�� do piek�a,|ty jeste� najlepszym towarzyszem.{17281}{17382}M�czy�ni potrzebuj� do wszystkiego powodu,|nawet do tego, �eby wskoczy� do ��ka.{17403}{17456}Nie wiesz, �e obserwowa�em ci�|zesz�ego lata?{17469}{17519}Widzia�em ci� co dzie�.{1754...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]