Św.Tomasz z Akwinu — Byt i istota, Filozofia, Tygiel filozoficzny
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Św. Tomasz z Akwinu
Byt i istota
*
De ente et essentia
tłum. Władysław Seńko
Przekład został dokonany na podstawie tekstu ustalonego przez M.– D. Rolland
Gosselina drukowanego w dziele: Le De ente et essentia de S. Thomas d'Aquin.
„Bibliotheque Thomiste, t. VIII, Le Saulchoir, Kain 1926. W tłumaczeniu
wprowadzam następujące zmiany: str. 8, wiersz 7 czytam: non conveniunt za
rękopisem B; str. 17, w. 9 czytam: indeterminata; str. 38, w. 4–5 opuszczam
słowa: sicut si esset... do słowa separato za rękopisami ABC.
Przekład poświęcam uczestnikom Lwowskiego Koła Filozoficznego, którzy w
roku 1911 dokonali pierwszego polskiego tłumaczenia tego dzieła św. Tomasza.
Władysław Seńko
Wstęp.
Mały błąd popełniony na początku staje się wielki na końcu — mówi Arystoteles
w pierwszej księdze
O niebie a świecie
. Otóż tym, co intelekt przede wszystkim
poznaje, jest według Awicenny (
Metafizyka
, Ks. I) byt i istota. Musimy więc na
początku wyjaśnić znaczenie tych nazw, określić sposób, w jaki byt i istota
znajdują się w różnych rzeczach, oraz jaki stosunek zachodzi między nimi
a pojęciami logicznymi rodzaju, gatunku i różnicy, aby nie przyszło nam błądzić
z powodu nieznajomości tych terminów, a także byśmy uniknęli późniejszych
płynących stąd trudności. Najpierw wytłumaczymy znaczenie nazwy byt, potem
nazwy istota, właściwa bowiem metoda nauczania wymaga, by zaczynać od tego,
co łatwiejsze, to znaczy rzeczy proste poznawać przez złożone, a przyczynę
poprzez jej skutki.
*
Publikację w foramcie *PDF przygotował Igor Kułakow < ioannes@mail.ru >
2
Św. Tomasz z Akwinu
Rozdział pierwszy.
W piątej księdze
Metafizyki
powiada Arystoteles, że nazwa byt wzięta w ścisłym
sensie ma dwojakie znaczenie. Po pierwsze oznacza byt, który dzieli się na
dziesięć kategorii, po wtóre znaczy prawdziwość zdań. Różnica polega na tym, że
w drugim znaczeniu bytem wszystko to, co da się wyrazić w zdaniu twierdzącym,
nawet jeśli zdaniu temu nic nie odpowiada w rzeczywistości. W takim właśnie
znaczeniu mówimy, że braki i przeczenia są bytami, wypowiadamy bowiem
zdania: że twierdzenie jest przeciwstawne przeczeniu albo, że ślepota tkwi w oku.
Bytem w pierwszym znaczeniu może być natomiast tylko to, czemu odpowiada
coś w rzeczywistości, ślepota więc i wszelkiego rodzaju braki nie będą w tym
znaczeniu bytami. Otóż nazwa istota [essentia] nie wywodzi się od nazwy byt
[ens] wziętego w drugim znaczeniu, ponieważ w tym znaczeniu można mówić o
bycie i w odniesieniu do czegoś, co nie ma istoty, jak to widać na przykładzie
braków, lecz pochodzi od bytu w pierwszym znaczeniu. Potwierdza to i
Awerroes, który komentując przytoczone wyżej zdanie Arystotelesa mówi, że byt
w pierwszym rozumieniu oznacza istotę rzeczy. Powiedzieliśmy jednak, że byt
wzięty w tym znaczeniu dzieli się na dziesięć kategorii, zatem i istota musi
znaczyć coś wspólnego wszystkim mieszczącym się w tych kategoriach naturom
podzielonym na odpowiednie rodzaje i gatunki. Zgodnie z tym podziałem
mówimy właśnie, iż istotą człowieka jest człowieczeństwo, a o innych rzeczach
podobnie. Rzecz należy do właściwego sobie rodzaju lub gatunku dzięki istocie
określonej w definicji, która mówi, czym dana rzecz jest; dla tego to filozofowie
używają nazwy istota zamiennie ze zwrotem „to, czym coś jest” [quidditas]; tak
samo i Arystoteles często nazywa istotę „quod quid erat esse” czyli tym, dzięki
czemu jakiś byt jest czymś. Istotę nazywa się też formą, o ile ta ostatnia oznacza
określenie każdej rzeczy, jak mówi Awicenna w III księdze
Metafizyki
, albo
naturą, wtedy gdy przez naturę rozumie się wszystko to, co może być ujęte jakoś
przez intelekt, zgodnie z pierwszym z czterech znaczeń „natury”, jaki wyróżnił
Boecjusz w dziele
O dwóch naturach
; rzecz bowiem może być poznana
umysłowo tylko poprzez swą istotę ujętą w definicji. Tego zdania jest też
Arystoteles, który w 4 księdze
Metafizyki
, powiada, że wszelka substancja jest
naturą, z tym, że u niego nazwa natura oznacza, zdaje się, istotę rzeczy wziętą
w stosunku do własnego jej działania, każda rzecz bowiem działa we właściwy
sobie sposób. Wyrażenie „to, czym coś jest” związane jest natomiast z funkcją
znaczeniową definicji, nazwa zaś „istota” wyraża to, iż w niej i poprzez nią byt
istnieje.
Nazwa byt w pewnym i podstawowym znaczeniu przysługuje jedynie
substancjom, przypadłościom natomiast wtórnie i tylko pod pewnym względem,
dlatego też i istota naprawdę i we właściwym sensie znajduje się jedynie w
substancjach, a w przypadłościach tylko w pewien sposób i pod pewnym
względem. Substancje bywają proste i złożone; w jednych i drugich występuje
istota, lecz w prostych w sposób prostszy i doskonalszy, mają one bowiem
Byt i istota
3
doskonalsze istnienie, jako że są przyczynami substancji złożonych, przynajmniej
jest taką przyczyną pierwsza substancja, Bóg. Istoty substancji prostych są dla nas
trudniejsze do poznania, dlatego też trzeba zacząć, jak tego wymaga prawidłowa
metoda nauczania, od tego, co łatwiejsze, to znaczy od wykładu, czym są istoty
substancji złożonych.
Rozdział drugi.
W substancjach złożonych wyróżniamy materię i formę, na przykład w człowieku
duszę i ciało. Nie można jednak powiedzieć, by istotę stanowił tylko jeden z tych
elementów. Sama materia nie jest istotą, to jest oczywiste, ponieważ rzecz dzięki
swej istocie jest poznawalna i dzięki niej zalicza się do określonego rodzaju i
gatunku, a materia nie jest ani tym, co sprawia, że poznajemy, ani też tym,
według czego zaliczamy coś do odpowiedniego rodzaju lub gatunku, bo to
sprawić może jedynie byt będący w akcie.
Ale i sama forma nie może uchodzić też za istotę substancji złożonej, chociaż
niektórzy usiłują tak twierdzić. Z tego bowiem, co przedtem powiedzieliśmy,
wynika w sposób oczywisty, że istota jest tym, co określa definicja danej rzeczy.
Otóż definicja substancji materialnej obejmuje nie tylko formę, ale i materię;
inaczej definicje matematyczne nie różniłyby się od tych, które stosowane są w
przyrodoznawstwie.
Nie możemy też twierdzić, że materia występuje w definicji substancji
materialnej jako dodatek do jej istoty albo jako byt nie należący do jej istoty,
ponieważ ten rodzaj definiowania ma miejsce przy określaniu przypadłości, które
nie mają doskonałej istoty, i dlatego ich definicja obejmować musi podmiot
przypadłości należący do innej niż one kategorii bytu. Wynika stąd, że istota
obejmuje materię i formę. Nie można wreszcie utrzymywać, by „istota” oznacza a
stosunek zachodzący między materią i formą, albo jakiś dodatek do materii
iformy, bo stosunek zachodzący między materią a formą musiałby być
nieodzownie przypadłością lub czymś zewnętrznym w stosunku do rzeczy, nie
moglibyśmy też poznawać rzeczy poprzez tak pojętą istotę; wszystko to więc
byłoby niezgodne z pojęciem istoty.
Materia staje się bytem aktualnym i zindywidualizowanym dzięki formie,
która ją aktualizuje. To jednak, co materia przyjmuje z zewnątrz, nie czyni jej
bytem w akcie, lecz sprawia, że staje się ona w danym momencie taka, a nie inna,
na przykład biel, która jest przypadłością, powoduje, że rzecz, w której tkwi, staje
się aktualnie biała. Dlatego też, gdy rzecz nabywa takiej formy, nie mówimy, że
owa rzecz rzeczywiście powstaje, lecz jedynie, że w niej coś powstaje.
Wypływa stąd wniosek, że istota substancji złożonych jest tym, co składa się
z materii i formy. W tym też sensie wypowiada się Boecjusz w
Komentarzu do
Kategorii
Arystotelesa mówiąc, że ousia oznacza byt złożony. Bo ousia znaczy
po grecku to samo, co w naszym języku istota [essentia], a poświadczenie tego
4
Św. Tomasz z Akwinu
znajdziemy również w dziele Boecjusza
O dwóch naturach
. Także według
Awicenny istotą substancji złożonych jest to, że składają się one z materii i
formy. Awerroes zaś w komentarzu do siódmej księgi
Metafizyki
powiada, że
natura gatunków podległych stawaniu się i zniszczeniu jest czymś pośrednim
między bytem duchowym i materią, to znaczy jest złożona z materii i formy. Z
sądem tych powag zgadzają się również argumenty rozumowe: przyjmujemy
bowiem, że istnienie substancji złożonej nie utożsamia się z samym tylko
istnieniem formy, ani tylko z istnieniem materii, lecz jest istnieniem całego bytu
złożonego; tymczasem istota jest tym, dzięki czemu mówimy, że dana rzecz
istnieje; stąd wniosek, że istota, dzięki której rzecz nazywa się bytem, nie może
być tylko formą ani tylko materią, lecz jednym i drugim zarazem, chociaż forma
jest w pewnym sensie racją istnienia samej istoty. Podobnie dzieje się z innymi
rzeczami złożonymi z kilku elementów. Nazwa rzeczy złożonej nie pochodzi od
jednego tylko z jej składników, lecz od wszystkich składających się na nią
elementów.
Weźmy na przykład dziedzinę smaku: słodycz jest wynikiem działania ciepła
na to, co wilgotne; chociaż więc ciepło jest wskutek tego przyczyną słodyczy,
rzeczy słodkiej nie nazywamy jednak ciepłą, lecz smaczną, bo smak obejmuje
zarówno ciepło, jak wilgoć.
Materia wchodząca w skład istoty jest jednakże zasadą jednostkowienia
rzeczy. Mogłoby się więc zdawać, że istota zawierająca w sobie zarówno materię
i formę może być tylko jednostkowa, a nie ogólna. Istota jest wszakże tym, co
ujmujemy w definicji, wynikałoby stąd z kolei, że pojęcia ogólne nie mogłyby
być definiowane.
Dlatego trzeba pamiętać, że zasadą jednostkowienia może być tylko materia
oznaczona, a nie materia jako taka; zaś materią oznaczoną nazywam materię
posiadającą określone wymiary.
Otóż materia oznaczona nie występuje w definicji człowieka jako człowieka,
chociaż mieściłaby się w definicji Sokratesa, gdyby Sokratesa można było
zdefiniować. W definicji człowieka mamy więc do czynienia z materią
nieoznaczoną, bierzemy bowiem pod uwagę nie tę oto kość, ani to oto konkretne
ciało, lecz kości i ciało w ogóle, a więc nieoznaczoną materię człowieka.
Istota Sokratesa i istota człowieka różnią się więc między sobą tak jak to, co
oznaczone i nieoznaczone. Toteż Awerroes w komentarzu do siódmej księgi
Metafizyki
powiada, że Sokrates nie jest niczym innym jak konkretem
zwierzęcym i konkretem rozumnym, które składają się na jego istotę.
Różnica między istotą rodzaju a istotą gatunku jest analogiczna do różnicy
zachodzącej między tym, co oznaczone, a tym, co nieoznaczone, chociaż tutaj
ponadto różni się sama zasada określania przynależności do gatunku i rodzaju.
Jednostka wyróżnia się w ramach gatunku dzięki materii określonej
ilościowo, gatunek natomiast względem rodzaju poprzez różnicę gatunkową
wywodzącą się z formy rzeczy należących do tego gatunku.
Byt i istota
5
Wyznaczenie czy też określenie gatunku wobec rodzaju nie dokonywa się
przy tym poprzez coś, co istnieje w istocie gatunku, a nie mieści się w żaden
sposób w istocie rodzaju, rodzaj bowiem zawiera w sobie w nieokreślony sposób
wszystko, cokolwiek zawiera i gatunek. Gdyby bowiem nazwa „zwierzę” nie
odnosiła się do całego człowieka, lecz jedynie do jego części, nie można by jej
orzekać o człowieku, skoro żadna część składowa wzięta oddzielnie nie określa
adekwatnie całości, do której należy.
Można się o tym przekonać obserwując różnicę zachodzącą między ciałem
jako częścią zwierzęcia iciałem ujętym rodzajowo. Otóż ciało wzięte
jednoznacznie nie może być jednocześnie rodzajem iczęścią składową
zwierzęcia. Nazwy „ciało” używa się więc w wielorakim znaczeniu. I tak ciało
pojęte jako substancja nosi tę nazwę dlatego, że z racji jego natury można w nim
wyróżnić trzy wymiary. Wzięte natomiast wyłącznie pod kątem owych trzech
wymiarów, będzie ciałem należącym do kategorii ilości.
Zdarza się jednak, iż coś posiadając jedną formę nabywa formy jeszcze
doskonalszej, na przykład człowiek, który ma naturę zmysłową, a nadto i
rozumną. Podobnie rzecz, która posiada formę pozwalającą na wyznaczenie w
niej trzech wymiarów, może osiągnąć wyższą doskonałość, na przykład życie.
Nazwa „ciało” może więc oznaczać rzecz posiadającą tego rodzaju formę, która
daje możność wyznaczenia w rzeczy trzech wymiarów i niczego więcej; wszelkie
dodatkowe cechy znajdujące się w rzeczy nie będą już mieściły się w nazwie tak
pojętego ciała. W tym oto znaczeniu ciało stanowi integralną i materialną część
składową zwierzęcia: dusza nie jest już objęta znaczeniem nazwy „ciało”, jest
czymś zewnętrznym wobec niego i dopiero z połączenia duszy i ciała powstaje
zwierzę złożone z tych właśnie elementów.
Można też rozumieć nazwę „ciało” w ten sposób, że oznacza ono rzecz o
takiej formie, która pozwala wyznaczyć w niej trzy wymiary niezależnie od tego,
czy forma ta zdolna jest ponadto do przyjęcia wyższej doskonałości, czy też nie.
Wzięte w tym znaczeniu ciało jest rodzajem dla zwierzęcia, ponieważ
wszystko, co odnosimy do zwierzęcia, mieści się przynajmniej niewyraźnie w
tym rozumieniu ciała. Dusza jednak nie jest formą różną od tej, która pozwala na
wyznaczenie w rzeczy trzech wymiarów. Gdy mówimy bowiem, że ciałem jest to,
co posiada formę, dzięki której można wyznaczyć w rzeczy trzy wymiary, mamy
na uwadze wszelkiego rodzaju formy, a więc zarówno duszę zwierzęcą, jak i
formę kamienia. W tym więc sensie „forma zwierzęcia” zawiera się niewyraźnie
w pojęciu ciała, skoro „ciało” stanowi rodzaj dla pojęcia „zwierzę”.
Taki sam stosunek zachodzi między pojęciem zwierzę i człowiek. Gdyby
bowiem mianem „zwierzę” określało się tylko rzecz zdolną do czucia i
poruszania się o własnej mocy bez udziału innej doskonałości, wówczas każda
nowa forma nabyta przez zwierzę byłaby w stosunku do niego odrębną częścią i
nie zawierałaby się w treści pojęcia „zwierzę”; wówczas „zwierzę” nie byłoby
rodzajem dla pojęcia „człowiek”. Tymczasem jednak jest takim rodzajem,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]